Ze śniegiem topniejącym znika twój cień
Ucieka oddech, przed nocą chowa się dzień
Imię twe wymawia okrzyk nocnych szeptów
Speszony, odsunięty od obcych mu gestów
Przeczucie, dość skutecznie, zniechęciło do tego
"Dość dziś ciepło, przyznasz, jak na ostatni dzień lutego"