Leży
trup na ziemi porozrzucany
Dyskutują
zaciekle „a mój mąż już mnie nie kocha!”
Jedna
płacze, druga krzyczy, trzecia w kącie szlocha
Dziewcząt
zgrabnych, wręcz powabnych nie za duże grono
lamentuje
ciągle „chcę się stać już czyjąś żoną!”
Mężczyzn
dość szykowna i dystyngowana grupa
przez
przypadek, nie specjalnie podeptała naszego trupa
Chłopcy
z przedmieść w polo, w designerskich marynarkach
Nawołują,
szepczą „czy ktoś widział może Darka?”
Tak
się mogło zdarzyć, przez przypadek, nie specjalnie
że
to oni wszyscy go zabili, szczerze mówiąc, dość brutalnie
Kto
mądrzejszy, szybko dojdzie, jak spuentuję bajkę
Jeśli
sprzyja ci okazja, odrzuć złych znajomych szajkę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz