Przebija mi słońce okno z lewej strony
miałeś przyjść na 16-ą piętnaście
dopijam od kwadransa mleko z kawą
liczę kolejne promienie
(tym razem z prawej)
nie mam kartki
to jest na serwetce
mam nadzieję, że dasz radę ją odczytać
bo trochę narozlewałam
(tym razem wszędzie)
dym zapachu
dymek dźwięku z torby
„może kiedyś ”
trochę mi słono na policzku
(tym razem z lewej)
nie dam tej serwetki
trochę mi ws.....
.........
już ostatni promień
(tym razem)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz